Kazimierz Wóycicki Kazimierz Wóycicki
3038
BLOG

Putinowskie trolle

Kazimierz Wóycicki Kazimierz Wóycicki Polityka Obserwuj notkę 52

 Rosyjska agresja na Ukrainę wciąż trwa. Agresja Kremla polega jednak nie tylko na działaniach „naziemnych”. Media, w szczególności internet, zalewany jest falą kłamstw i półprawd. Zyskało już to nazwę trollingu. Działania Kremla są tak nahalne, że coraz bardziej zwraca to uwagę.  Chodzi nie tylko  o wulgarne i "detaliczne"  kłamstwa, jak to że sotnie majdanu szkolone były w Polsce. Chodzi o bardziej ogólne wyobrażenia dotyczące Ukrainy, jako krajów w którym do władzy dochodzą faszyści, banderowcy, kolaboranci III Rzeszy. Na taki obraz Ukrainy propoganda najpierw sowieckie a następnie rosyjska pracowała długo, bo od zakończenia II wojny światowej. Taki obraz ukraińskiego ruchu narodowego wmówiono też wielu ludziom na Zachodzie. Również w Polsce trafiał on do wielu głów znajdując potwierdzenie w tragedii polskiego Wołynia. Obraz taki mógł się upowszechniać wobec znikomej wiedzy o Ukrainie i jej skomplikowanych dziejach. Teraz stare hasła propagandowe pojawią się w nowym opakowaniu. Mechanizm internetowej manipulacji polega m.in. na tym, aby wyedytować odpowiednią ilość kłamstw, licząc na to, że zostaną one powtórzone następnie przez wielką ilość usłużnych idiotów.

Nie brak ich niestety i w Polsce. Kto bezmyślnie powtarza wszystko o banderowcach niczego więcej nie wiedząc o Ukrainie, mówi właściwie językiem rosyjskiego ministra Ławrowa. Ofiary polskiego Wołynia można przecież najgodniej upamiętnić poprzez pojednanie z demokratyczną i wolną Ukrainą, a nie pielęgnowanie nieprzekraczalnej wrogości.

Inny rodzaj bzdur jakich pełny jest internet to pseudoinformacje o sytuacji gospodarczej. Powtarzanie, że Ukraina to worek bez dna to najzwyczajnie dezinformacja. Ukraina potrzebuje oczywiście w chwili obecnej wspracia finansowego, ale istota sprawy polega na zapoczątkowaniu reform, a nie pompowaniu pieniędzy. Kraj ten był w brutalny sposób rozkradany (system Janukowycza – o tym będę pisał jutro) i już zapobieżenie temu może być źródłem poważnej poprawy.

Lamenty o szkodach dla polskiej gospodarki są conajmniej nieporozumieniem. Ogrom korupcji uniemożliwiał poważniejszą polsko-ukraińską wymianę gospodarczą i groził importem złych praktyk do Polski. To właśnie demokratyzująca i uwolniona z korupcji ukraina może stać się poważnym polskim partnerem gospodarczym.

Inne kłamstwa upowszechniane przez Moskę dotyczą rzekomego zagrożenia sytuacji socjalnej na Ukrainie spowodowanego urynkowieniem cen energii. W istocie niezwykle wysoka cena jaką płaci Ukraina za gaz uwarunkowana jest dotchczas niemal półkolonialną zależnością tego kraju od Kremla. Gdyby nie ta zależność, jak wskazuje wielu ekspertów, Ukraina zdolna byłaby być krajem uniezależniom od kaprysów i nacisków Moskwy związanych z polityką energetyczną.

Wiele jeszcze jest innych kłamstw i półprawd, które powtarzają wszyscy ci, którzy nawet nieświadomie lepiej słyszą głos z Moskwy niż głos chłodnego rozsądku. A są nawet tacy, co potrafią z akceptacją powtarząc złowrogie i schizofreniczne gadanie Dugina.

Uważam, że nieustanna publiczna debata jest niezbędna dla demokracji. Potrzebny jest w niej szacunek do innych i ciągłe usiłowanie zrozumienia odmiennych poglądów. Polsce potrzebna jest dziś naprawa języka polityki. -------- Na moim blogu sam pilnuję porządku. Pod postami proszę o dyskusję na temat, o jakim tekst traktuje. Komentarze chamskie, zawierające personalne ataki i nie na temat będę usuwał. Wszystkich namawiam do pilnowania porzadku na swoich blogach. I zapraszam serdecznie do merytorycznej dyskusji. (cytat za Igorem Janke, gospodarzem Salonu24)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka